W niewielkiej wiosce, na skraju lasu, w domu, który mocno nadszarpnął upływający czas, mieszka Pani Stefania. Delikatnie uśmiecha się na mój widok, nie znamy się jeszcze. Przedstawiam się wyciągając dłoń, a kiedy ją ujmuje, w jej oczach widzę radość, ale także i tęsknotę. Za kontaktem z drugim człowiekiem, za bliskością.
– Mąż już nie żyje. Syn pracuje, pomaga mi jak może. W tym domu przeżyłam całe swoje życie i w tym domu umrę – mówi spokojnie.
Przyglądam się jej, kiedy z zadumą patrzy w okno. Oto Człowiek – doświadczony chorobą, naznaczony przez upływający czas, bezgranicznie samotny.
– Pani Stefanio może zrobię herbaty, usiądziemy i opowie mi Pani o sobie, swoim życiu? – pytam. Nagle jej twarz rozpromienia się, a oczy nabierają blasku. Przez następną godzinę słucham o wojnie, ciężkiej pracy na roli i biedzie.
– Jak dobrze, że Pani do mnie przyjechała, że mogłyśmy porozmawiać. Człowiek siedzi całymi dniami sam… – mówi, obejmując mnie lekko na pożegnanie. Odwzajemniam uścisk.
– Cieszę się, że mogłam umilić Pani dzień.
Starsze osoby są często w większości zdane tylko na siebie. Czasem rodzina, chociaż bardzo się stara, nie jest w stanie zapewnić seniorowi dostatecznej ilości czasu i uwagi, przez co osoby te czują się samotne. Znacząco wpływa to na ich kondycję zarówno psychiczną, jak i fizyczną.
Kaszubska Spółdzielnia Socjalna „Przystań” – dajemy wsparcie w samotności … Więcej: www.przystan-puck.pl