Lato – jakie jest, każdy widzi, a Seniorzy z Przystani nic sobie z tego nie robią i jadą na przejażdżkę melexem po Władysławowie.
Jak mawiają starożytni Kaszubi – nie ma złej pogody, tylko jest złe ubranie! Zatem każdy z wycieczkowiczów z właściwym ekwipunkiem ruszył w drogę. Podróż melexem jest dużym ułatwieniem i przyjemną formą zwiedzania dla osób mających trudności z chodzeniem. Dla naszych seniorów to duże przeżycie, bo niektórzy z nich „lata lateczne” nie byli w Wielkiej Wsi! Podczas przejażdżki z głośników przewodnik opowiadał, co akurat mijamy. Spore wrażenie wywarło na nich miasto, które zmieniło się nie do poznania, tłumy ludzi na chodnikach i ruch samochodowy – jednym słowem – tłok. Choć wszystkim wiadomo, że w tym roku, ze względu na horrendalne ceny i zmienną aurę, turystów jest znacznie mniej.
Ktoś z rozrzewnieniem patrzał na Szkuner, bo tam pracował, ktoś na kościół, bo w pobliżu miał dom… oprócz zwykłej przejażdżki, dla niektórych, była to podróż sentymentalna, chwile wspomnień i wzruszeń.