Kobieta dobrze po 80, mężczyzna nieco od niej młodszy. Od razu zauważam drobne gesty, ciepło w spojrzeniu, którym wzajemnie się obdarowują. Patrzę z rozrzewnieniem, jak mąż poprawia Pani łańcuszek. Małżeństwo z bardzo długim stażem i ta miłość, która nie zwraca uwagi na upływ czasu. Taka inna, bardziej autentyczna i wieczna.
– Pani Krysiu, a jak to jest z tą miłością?
– Wy młodzi wszystko musicie nazywać po imieniu, szufladkować. Musisz zrozumieć, to były inne czasy i miłość też była inna…
Moja mama bardzo chciała wydać mnie za mąż. Staszek bardzo się o mnie starał więc pomyślałam, że dobrze będzie, gdy za niego wyjdę. I tak żyliśmy razem, dzień za dniem, rok za rokiem. Wspólne mieszkanie, dzieci, wakacje i kredyty. I wtedy, i teraz, kiedy dopadła nas starość, opiekujemy się sobą nawzajem – milknie.
Popadam w zadumę. A może właśnie o to chodzi w miłości, żeby się sobą wzajemnie zaopiekować? Może to właśnie jest recepta na długie, wspólne życie?
Kaszubska Spółdzielnia Socjalna „Przystań” – potrafimy docenić mądrość i bogactwo doświadczeń starszego pokolenia.
Więcej informacji: www.przystan-puck.pl