„Święty Andrzej Ci ukaże, co Ci los przyniesie w darze.”
Tak mówi jedno z wielu andrzejkowych przysłów. Co prawda u nas wróżb i lania wosku nie było, ale andrzejkowy akcent był. Szef naszej „Przystani” to przecież Andrzej. Były więc życzenia, uściski, gromkie sto lat i drobny upominek. Nie zabrakło także serdecznych słów podziękowania i wdzięczności dla naszego prezesa, za jego codzienną pracę i wysiłki na rzecz nas wszystkich, którzy na co dzień tworzymy całkiem już liczną gromadę o wdzięcznej nazwie „Przystań”.
Na koniec, jak zawsze u nas, było ciastko i kawa, a w tle brzmiała stosowna do okazji muzyka. Odwiedził nas także niecodzienny gość na czterech łapkach i dość obfitym futerku o imieniu „Doris”. Piesek „przytulanka” wszystkim bardzo się spodobał – zwłaszcza naszym seniorom – i pomimo początkowych obaw, radość ze spotkania była obopólna… może by tak pomyśleć o dogoterapii…?